13 typowych błędów marketingowych (i jak ich uniknąć)

Opublikowany: 2019-03-15

Podnieś rękę, jeśli kiedykolwiek popełniłeś błąd podczas kampanii marketingowej. Jeśli jesteś jak większość z nas, prawdopodobnie popełniłeś więcej marketingowych sztuczek, niż chcesz przyznać. Błędy są powszechne w świecie marketingu; w końcu nikt z nas nie zaczynał jako ekspert, a nawet eksperci popełniają błędy od czasu do czasu.

Aby to udowodnić, porozmawialiśmy z prawie 30 marketerami SaaS z całego świata — niektórzy w szybko rozwijających się firmach, niektórzy pracujący w agencjach, a także solopreneurs w przestrzeni SaaS — i zadaliśmy ważne pytanie:

„Czy kiedykolwiek popełniłeś marketingowe faux pas i czego się z tego nauczyłeś?”

Wynik? Wszyscy oprócz jednego powiedzieli tak!

Powtórzę:

Prawie WSZYSCY marketerzy SaaS popełnili marketingowe faux pas w pewnym momencie swojej kariery.

To jest ogromne.

Pokazuje nam, że chociaż wszyscy aspirujemy do tego, by zostać marketerami w kształcie litery T (lub w kształcie litery I) , podróż nie jest liniowa.

Problem polega na tym, że nie przyznajemy się do naszych słabych punktów.

Claire Suellentrop , współzałożycielka Forget the Funnel , powiedziała nam, że przez długi czas nie chciała przyznać się do tego, czego nie wiedziała.

anything Chciałem wyglądać, jakbym już to wszystko rozgryzł, na długo przedtem, zanim cokolwiek Ale oto rzecz: nie poprawimy się jako marketerzy, dopóki nie przyznamy się do tego, czego nie wiemy i nie nauczymy się od innych. Claire mówi, że zmarnowała dużo czasu „próbując robić wszystko sama, zamiast uznawać moje słabe punkty i szukać rad innych, którzy byli bardziej doświadczeni”.

Dlatego zebraliśmy błędy z przeszłości od naszych ekspertów ds. marketingu SaaS: aby pomóc Ci uniknąć tych samych pułapek i stać się lepszym marketerem w 2020 roku.

Uczenie się na błędach jest niezbędne do osiągnięcia sukcesu w każdej dziedzinie, a dzisiaj będziesz miał szansę to zrobić. Oto 13 typowych błędów marketingowych , których każdy marketer SaaS powinien unikać:

Błąd nr 1: próba wymyślenia koła na nowo


Marketing polega na eksperymentowaniu, niezależnie od tego, czy jest to nowy proces, czy nowe narzędzie. Nie jesteśmy plemieniem, które boi się nowego.

Jednak czasami marketerzy czynią zadania bardziej skomplikowanymi, niż powinny. W roli, w której czas to pieniądz i zawsze jest mnóstwo rzeczy na liście rzeczy do zrobienia, próba ponownego wynalezienia koła tylko wprowadza chaos i pochłania cenny czas.

W przeprowadzonej przez nas ankiecie 57,1% marketerów przyznało, że próbowali na nowo wymyślić koło do kampanii marketingowej.

Brittany Berger , która pracowała w Mention, a teraz prowadzi dobrze prosperującą firmę konsultingową, mówi, że próbowała robić rzeczy po swojemu, jeśli chodzi o zimny kontakt osobisty – i jej wysiłki przyniosły odwrotny skutek.

Jej błąd? Próba personalizacji każdego e-maila w rozległej zimnej kampanii bez użycia narzędzia , które w tym celu istnieje i może zaoszczędzić marketerom mnóstwo czasu. Oto, co się stało:

W moim pośpiechu, aby spersonalizować i wysłać ponad 100 e-maili w zbyt krótkim czasie, wysłałem *grupę*, które zostały spersonalizowane do niewłaściwej osoby, a także {SEARCH THE I WSTAW COŚ TUTAJ} poniżej personalizacji w e-mailu. przypadkowe literówki itp.

Uf! To musi boleć.

Zabrany klucz:

Chociaż pójście o krok dalej może wydawać się dobrym pomysłem, ponowne wymyślanie koła jest często bezcelowe – lub, co gorsza, może zająć trochę czasu na inne ważne zadania. Jako marketerzy nie powinniśmy unikać korzystania z narzędzi i procesów, które zostały już zoptymalizowane, zwłaszcza gdy pomagają nam oszczędzić czas i zasoby.

Błąd nr 2: Nadmierne komplikowanie przekazu

Wszystko, co projektujemy, jest dla klienta – osoby, która ostatecznie skorzysta z naszych produktów lub kupi nasze usługi. Jednak czasami sprawiamy, że nasze kampanie marketingowe są tak złożone, że nasi odbiorcy mają trudności ze zrozumieniem przekazu lub po prostu nie trafiają do skutku.

Dlatego najlepsi marketerzy twierdzą, że nadmierne komplikowanie przekazu lub strategii marketingowej jest poważnym błędem — i to powszechnym. 52,4% respondentów w naszej ankiecie przyznało, że popełniło ten błąd.

W artykule Harvard Business Review dotyczącym uproszczenia procesu decyzyjnego klientów Patrick Spenner i Karen Freeman powiedzieli:

Rosnąca ilość komunikatów marketingowych nie dodaje siły — jest przytłaczająca. Zamiast przyciągać klientów, marketerzy odpychają ich nieustannymi i nieprzemyślanymi próbami zaangażowania.

Shayla Price , wielokrotnie nagradzana specjalistka od marketingu B2B SaaS, doświadczyła tej lekcji na własnej skórze:

Na początku mojej kariery nie udało mi się napisać prostych wezwań do działania w swoich treściach. Ten błąd zdezorientował odwiedzających i spowodował wysokie współczynniki odrzuceń. Była to stracona okazja, aby zaangażować potencjalnych klientów i przenieść ich do kolejnego etapu lejka sprzedażowego.

Zabrany klucz:

Uproszczenie przekazów marketingowych — i całej strategii angażowania klientów — zawsze sprawi, że będziesz zwycięzcą.

Marketingowy błąd nr 3: Przesadzanie z działaniami marketingowymi

Mamy obsesję na punkcie posuwania nowych kampanii do przodu tak szybko, jak to możliwe. To dużo ciężkiej pracy, ale robimy to, ponieważ świetna kampania zwykle owocuje dobrymi leadami; jednak czasami odgryzamy więcej, niż jesteśmy w stanie przeżuć – zapominamy o narysowaniu linii i kończymy za burtą.

Jedna z naszych respondentów ankiety (która chciała zachować anonimowość) mówiła o czasach, kiedy „pomogła zarządzać kampanią społecznościową opartą na UGC, która została zbudowana wokół wysyłania łupów do agencji”.

Jest to powszechna praktyka wśród firm SaaS, ale wyjaśniła, że ​​„poglądy i zaangażowanie nie były zbyt wysokie, a patrząc wstecz na ilość włożonego wysiłku NIE uzasadnia niskiego zwrotu z inwestycji”.

Nie jest sama: 52,4% ankietowanych przez nas marketerów przyznało, że przesadza ze swoimi działaniami marketingowymi.

Ten błąd jest szczególnie kuszący dla startupów, ponieważ chcą zrobić wszystko, co w ich mocy, aby udowodnić swoją wartość swoim klientom, co często przynosi odwrotny skutek.

Patrick Whatman , który jest obecnie związany ze Spendeskiem , wspomina czasy, kiedy on i jego zespół włożyli mnóstwo pracy – nie mając za to nic do pokazania:

Na początku (w poprzedniej roli) staraliśmy się stworzyć jak najwięcej różnych e-booków, list kontrolnych i przewodników (z bramkami), aby uwzględnić każdy możliwy mały przypadek użycia, który ktoś może mieć dla naszego narzędzia. Pomyśleliśmy, że jeśli tego nie zrobimy, nie będziemy w stanie zaoferować odpowiednich przewodników różnym potencjalnym klientom.W rezultacie mamy wiele takich przewodników z bardzo małą liczbą pobrań, mimo że zainwestowaliśmy czas i wysiłek w ich stworzenie. A ci, którzy pobrali, niekoniecznie byli dla nas dobrymi leadami, ponieważ chcieli tylko jednego małego aspektu naszej oferty.

Zabrany klucz:

Trudno jest ocenić sukces kampanii marketingowej, ale dodatkowa staranność nie tylko zaoszczędzi czas, ale także pozwoli zidentyfikować i skoncentrować się na platformach, które zapewniają bezpośredni zwrot z inwestycji. Pomoże Ci również przewidzieć, czy Twoja kampania ma na celu przyciągnięcie właściwych odbiorców.

Marketingowy błąd nr 4: Brak udokumentowanych procesów marketingowych

Marketerzy z udokumentowanym procesem są o 466% bardziej skłonni do zgłaszania sukcesu. Jednak dla wielu marketerów staje się to jasne dopiero po zepsuciu kampanii lub zagrożeniu szansą na poprawę.

W rzeczywistości 85,7% respondentów naszego badania popełniło błąd polegający na braku udokumentowanego procesu marketingowego.

Shanelle Mullin, zajmująca się optymalizacją pozyskiwania w Shopify , szczerze mówiła o możliwościach, które przegapiła :

Goniłbym taktykę za taktyką, zamiast podążać za ustrukturyzowanym procesem. Prawdę mówiąc, ten błąd nie był tak szkodliwy w 2007 roku, jak byłby dzisiaj, biorąc pod uwagę nasycenie marketingu internetowego, ale nadal wiem, że przegapiłem wiele możliwości optymalizacji.

Oto kolejna historia, która krzyczy o potrzebie silnego procesu marketingowego. Na początku Venngage Nadya Khoja i zespół nie mieli silnego procesu wprowadzania zmian kierowanych przez marketing — podczas wprowadzania zmian w swojej witrynie internetowej podejmowali błahe decyzje oparte na spekulacjach:

Zdecydowaliśmy, że nadszedł czas, aby zmienić funkcjonalność strony szablonów i zaktualizować projekt, nie rozmawiając o tym naprawdę z użytkownikami ani nie badając, jak możemy go ustrukturyzować, aby uzyskać jak najwięcej korzyści marketingowych/produktowych/inżynieryjnych ORAZ użytkowników.

Strona szablonów, o której wspomniała, jest niezwykle cennym zasobem dla Venngage — ma uprawnienia domeny 80 i przyciąga mnóstwo ruchu organicznego (około 39,2 tys.).

Wracając do ich strategii off-the-cuff – czy to zadziałało? Nie, niezupełnie.

Niestety, brak zrozumienia, jak faktycznie działał nowy framework, którego używaliśmy do tworzenia strony, oraz bez odpowiednich list kontrolnych SEO i testów na miejscu, skończyło się strzelaniem sobie w stopkę i przypadkowym deindeksowaniem strony.

Oto dwa wykresy, które pokazują odpowiedni spadek w ich ruchu:

Spadek ruchu nie był problemem dla Lisy Abbott , wiceprezes ds. marketingu w firmie Wootric , której zadaniem było kierowanie ruchem przychodzącym, gdy była liderem marketingu na wczesnym etapie startupu B2B. Udało jej się, a wiele leadów przeszło na sprzedaż.

Niestety, te leady niekoniecznie prowadziły do ​​konwersji. Błędem, na który wskazała, był – zgadłeś – brak procesu.

Częściowo ze względu na ograniczenia budżetowe, a częściowo ze względu na nadanie priorytetu innym strategiom , nie wprowadziłem systemu automatyzacji marketingu, aby upewnić się, że każdy potencjalny klient był pielęgnowany w ścieżce i kwalifikowany przez marketing od samego początku. Jestem pewien, że w rezultacie potencjalny biznes prześlizgnął się przez szczeliny .

Zabrany klucz:

Zawsze podchodź do marketingu w uporządkowany, metodyczny sposób — twórz pomysły, ustalaj priorytety, testuj i analizuj to proste ramy, z których możesz skorzystać. Kiedy masz udokumentowane procesy, twoje decyzje są mniej podyktowane ego i osobistą opinią, a bardziej danymi. Procesy ułatwiają również skierowanie całego zespołu w jednym kierunku.

Marketingowy błąd nr 5: Niezdefiniowanie kluczowych wskaźników w planie marketingowym

Wskaźniki są integralną częścią sukcesu każdej kampanii — bez wskaźników trudno jest analizować skuteczność kampanii i oceniać jej skalowalność. To kardynalny grzech nie powiązać swoich kampanii z co najmniej jednym wskaźnikiem!

Szokujące jest jednak to, że wielu marketerów nadal prowadzi kampanie bez określania swoich wskaźników — 66,7% marketerów, którzy wzięli udział w naszej ankiecie, przyznało się do winy .

Christina Pashialis , która pracowała z takimi markami jak Geckoboard, powiedziała nam, że jednym z największych faux pas, jakie popełniła, było „prowadzenie sporadycznych kampanii bez określania głównego pożądanego rezultatu, bez określania sposobu śledzenia sukcesu i bez dokumentowania wniosków z kampanii”.

Na przykład kiedyś prowadziła wydarzenie, którego celem było „generowanie leadów”. Patrząc wstecz, zdała sobie sprawę, że to pomyłka, ponieważ

nie było jasnej definicji, czym jest prowadzący wydarzenie, nie było jasnego planu działań następczych dla uczestników. Oznaczało to, że tematy prelekcji na wydarzeniu były dość przypadkowe, nie było dalszych kroków, a miesiące później nie miałem pojęcia, czy uczestnicy wydarzenia stali się leadami!

W rzeczywistości pod koniec dnia „nie była w stanie określić, czy wydarzenie było sukcesem, czy nie”.

Dlatego tak ważne jest jasne określenie kluczowych wskaźników i sposobu ich osiągnięcia. Nie powinieneś wydawać pieniędzy na AdWords dla samego wydawania pieniędzy na AdWords. Nie powinieneś wydawać pieniędzy na content marketing dla samego wydawania pieniędzy na content marketing. Musisz zrozumieć, dlaczego stoisz za Twoimi wysiłkami i jak wygląda sukces .

Innym błędem ściśle powiązanym z brakiem identyfikacji kluczowych wskaźników jest brak wystarczającej ilości danych!

Marketerzy — zwłaszcza freelancerzy — często nie są proaktywni w poszukiwaniu dostępu do pulpitów nawigacyjnych analityki marketingowej, systemów automatyzacji poczty e-mail i innych platform danych przed rozpoczęciem projektu. Lianna Patch , która od dłuższego czasu jest samotną zawodniczką, ubolewała:

Kuszące jest powiedzieć: „Tak, zdecydowanie mogę to poprawić” i ekscytować się pracą. Ale jeśli nie znasz podstawowych wskaźników dotyczących tego, co poprawiasz, docierasz do końca projektu i nie masz rzeczywistego sposobu na zmierzenie swoich (prawdopodobnie zabójczych) wyników.

Zabrany klucz:

Przed uruchomieniem kampanii zdefiniuj swoje główne cele i wskaźniki, które będziesz śledzić – oraz to, jak będzie wyglądał sukces. Jeśli jesteś freelancerem/solopreneurem, poproś o dostęp do danych. Na koniec udokumentuj zdobyte informacje — to podejście umożliwia iterację przyszłych kampanii i wyjaśnianie zdobytych informacji interesariuszom i menedżerom.

Marketingowy błąd nr 6: ignorowanie wyników poprzednich kampanii

My, marketerzy, jesteśmy upartą grupą. Pomimo ciągłych niepowodzeń niektórych kanałów lub strategii, niektórzy marketerzy próbują i próbują ponownie w nadziei, że nagle zaczną dostrzegać wyniki.

42,9% marketerów, którzy wzięli udział w naszej ankiecie, popełniło ten błąd w swojej karierze.

Respondent, który wolał pozostać anonimowy, opowiadał o tym, jak zainwestował w kanały pomimo danych sugerujących, że ich wysiłki były stracone. „Na początku mojej kariery mój zespół i ja zainwestowaliśmy płatne środki w kanał, który w przeszłości nie działał dla nas dobrze” – powiedziała.

Wierzyli, że mogą pokonać historię dzięki optymalizacji, ale ostatecznie dane były prawidłowe. – To nie było niespodzianką – dodała – a nie powinno.

Kluczowa nauka:

Wspaniale jest eksperymentować; jeśli jednak kanał stale nie osiąga wyników, rozsądniej jest porzucić tę ścieżkę, zamiast marnować czas i zasoby.

Marketingowy błąd nr 7: brak czasu na refleksję

Ten błąd nie był tak powszechny wśród ankietowanych przez nas marketerów, ale ponad jedna trzecia pominęła ten ważny krok w procesie tworzenia strategii.

Podczas gdy opracowywanie nowych kampanii jest zawsze na porządku dziennym, refleksja nad przeszłymi i obecnymi kampaniami również powinna być.

Dlaczego refleksja jest ważna? Zmusza Cię do zwolnienia tempa i oceny skuteczności Twoich strategii. Jako marketerzy lubimy iść naprzód, ale jeśli nie poświęcimy czasu na zatrzymanie się i zastanowienie, ryzykujemy, że ruszymy naprzód ze strategiami, które w rzeczywistości nie pomagają firmie ani nie rozwiązują problemu, który mają rozwiązać .

Samantha Anderl , była szefowa marketingu w Campaign Monitor, ujęła to w ten sposób:

Wczesnym błędem, który popełniłem w mojej karierze i który często widzę, jest zobowiązanie się do planu/strategii i posuwanie się do przodu zbyt długo bez poświęcania czasu na refleksję. Poświęcenie niezbędnego czasu na refleksję i ocenę wpływu strategii na biznes ma ogromne znaczenie. Widziałem, jak firmy osiągają duży wzrost przychodów, ponieważ zgodziliśmy się odejść od taktyki, zmienić persony lub zbudować coś nowego bez poświęcania czasu na okresowe sprawdzanie i sprawdzanie, jak ta decyzja wpłynęła na firmę.

Zabrany klucz:

Poświęć czas na zastanowienie się nad przeszłością, planując kampanie na przyszłość. Jeśli nie, możesz pójść w kierunku, który negatywnie wpłynie na biznes.

Marketingowy błąd nr 8: brak podwójnego sprawdzania pracy podczas korzystania z automatyzacji

Błędy związane z automatyzacją marketingu są bardziej powszechne, niż można sobie wyobrazić — 90,5% naszych respondentów padło ofiarą nieudanej automatyzacji.

W dzisiejszych czasach wydaje się, że żadna kampania nie jest całkowicie wolna od automatyzacji. Ale automatyzacja często przynosi odwrotny skutek, a jeśli nie zachowamy czujności, możemy skończyć z jajkiem na twarzy.

Alaura Weaver , strateg content marketingu , podzieliła się swoimi doświadczeniami z niepowodzeniami automatyzacji:

Wysłałem ogłoszenie o wprowadzeniu produktu do ogromnego segmentu mojej listy z nieprawidłowo sformatowanym polem korespondencji seryjnej, więc wszyscy otrzymali wiadomość e-mail zaczynającą się od „Cześć, FIRSTNAME!

Brzmi koszmarnie, prawda?

Nie, jeśli przyznasz się do błędu i zamienisz go w szansę, tak jak zrobił to Alaura:

Natychmiast zdałem sobie sprawę z mojego faux pas i napisałem szybki e-mail, aby przeprosić za błąd (w końcu cała moja marka koncentruje się na osobistym biznesie). Skorzystałem też z okazji, aby omówić znaczenie testowania e-maili przed ich wyjściem i jak radzić sobie z błędami w e-mailach. PS: e-mail z przeprosinami został o wiele bardziej otwarty niż którykolwiek z moich biuletynów!

Zabrany klucz:

Błędy się zdarzają, nawet w przypadku robotów i komputerów. Korzystając z narzędzi do automatyzacji marketingu, poświęć dodatkowy czas na sprawdzenie swojej pracy. Jeśli błąd nadal się wymyka, szybko przyznaj się - to pokazuje twoją ludzką stronę i faktycznie zwiększa relację z publicznością.

Marketingowy błąd nr 9: kierowanie do zbyt szerokiego grona odbiorców

Jednym z podstawowych warunków wstępnych dla marketerów jest znajomość ich docelowych odbiorców — nie można zawęzić ich zbyt mocno, ale nie można też zawęzić ich zbyt szeroko.

Czasami trudno jest znaleźć równowagę — w rzeczywistości 71,4% naszych respondentów stwierdziło, że są skierowane do zbyt szerokiej grupy odbiorców.

Naser Aubaidi, specjalista ds. marketingu wzrostu w Venngage, wyjaśnia, dlaczego „podążanie za wszystkimi” to strategia, której najlepiej unikać:

Pomysł znalezienia „idealnej publiczności” i posiadania określonej osoby brzmi czasami naprawdę banalnie, ale w rzeczywistości jest bardzo prawdziwy. W większości przypadków, gdy próbujesz promować się wśród wszystkich, kończy się to, że w końcu nikogo nie dostajesz.

Josh Gallant , marketingowiec cyfrowy w Fundacji, powiedział nam, jak zbyt szerokie grono odbiorców wpłynęło na jego płatne kampanie reklamowe:

Wszyscy słyszeliśmy już ten cytat — jeśli mówisz do wszystkich, nie rozmawiasz z nikim. Jest to szczególnie ważne w przypadku kierowania reklam na Facebooka. Promowałem przewodnik, który pomógł marketerom tworzyć lepsze treści i stwierdziłem, że WSZYSCY marketerzy będą zainteresowani, więc zamiast tworzyć personę docelową , po prostu wypchnąłem go do każdego marketera na Facebooku. Kiedy cofnąłem się o krok i określiłem, kto byłby najbardziej zainteresowany przewodnikiem, publiczność znacznie się zmniejszyła, a wyniki znacznie lepsze.

Zabrany klucz:

Chociaż kilka kampanii może skorzystać na podejściu „rozpocznij szeroko”, w większości przypadków najlepszym podejściem jest dostosowanie strategii do grupy docelowej . Oszczędza czas i pieniądze oraz pomaga konwertować więcej osób, których potrzebujesz.

Marketingowy błąd nr 10: nie odrabianie pracy domowej w nowej przestrzeni

Większość pamiętnych kampanii jest wynikiem dobrze wykonanej pracy domowej, ale często brakuje tego komponentu, gdy marketerzy chcą testować nowe koncepcje i platformy.

76,2% marketerów, którzy wzięli udział w naszej ankiecie, przyznało się do wejścia na nową przestrzeń nieprzygotowaną.

Gilles De Clerck , założyciel i strateg rozwoju w ABLAZE Growth Studio, mówi, że znajomość to droga dwukierunkowa — musisz położyć podwaliny, aby ludzie cię poznali i zaufali, zanim poprosisz o coś w zamian:

Skontaktowałem się z wpływowymi osobami w przestrzeni i zapytałem ich, czy mogliby „dać nam swoje dwa centy” na nasz produkt lub wskoczyć na telefon, aby uzyskać informacje. Myślałem, że jestem sprytny, nie prosząc o napisanie czegoś o nas i że cenię ich opinię. Nie zdawałem sobie sprawy, że nadal prosiłem ich, aby spędzali ze mną czas, podczas gdy ja sam byłem dla nich zupełnie obcy.

Ross Simmonds , strateg ds. cyfrowych w Fundacji , miał podobne doświadczenia podczas testowania nowej platformy do dystrybucji treści :

Kiedy pierwszy raz próbowałem wykorzystać Reddit do marketingu, upadłem na twarz. Kilka dni później dostałem powiadomienie, że zostałem zbanowany. Dowiedziałem się, jak ważne jest prawdziwe zrozumienie społeczności, z których chcesz skorzystać, zanim wskoczysz do nich i spróbujesz zwiększyć ruch. Nasze badania pokazują, że Redditorzy uwielbiają linki , ale ważniejsze niż cokolwiek jest znaczenie i wartość, jaką te linki dodają społeczności.

Podczas gdy doświadczenia Gillesa i Rossa miały więcej wspólnego z testowaniem nowych platform i kontaktem z ludźmi w nowej przestrzeni, Matthew Spurr , współzałożyciel Quuu , i Alina Benny , marketingowiec wzrostu w Nextiva , obaj doświadczyli konsekwencji pracy z nowe medium lub agencja bez zachowania należytej staranności.

Oto historia Mateusza:

Chcieliśmy nakręcić fajny film, aby zareklamować usługę Quuu i sposób jej działania. Zawsze mieliśmy filmy wyjaśniające, ale chcieliśmy taki z prawdziwymi aktorami, coś, co pokazuje naszą beztroską markę.Jednak szybko okazało się, że kiedy poszliśmy edytować pędy z naszej sesji, jakość dźwięku była gorsza. To była totalna katastrofa, nie mieliśmy nic użytecznego, co moglibyśmy wykorzystać. Pomysł był świetny, ale wykonanie i organizacja fatalna. Zmarnowaliśmy czas i pieniądze, a jeśli chodzi o ćwiczenie marketingowe, była to wielka, gruba porażka – nadal się wzdrygam.

Historia Aliny obejmuje również film wyjaśniający. Ona i jej zespół pracowali z ograniczonym budżetem i wynajęli agencję ekonomiczną do stworzenia dla nich wideo.

Jej błędem nie była weryfikacja agencji ani wyjaśnienie, w jaki sposób radzili sobie z opiniami i wykonaniem, co doprowadziło do okropnego produktu końcowego:

Chociaż wspomnieliśmy, że chcieliśmy zobaczyć odniesienia do obsady, kostiumów, surowych cięć itp., zanim nakręcili cały film, otrzymaliśmy od nich bezpośrednio wersję 1.

Nie byliśmy na tej samej stronie z większością rzeczy w filmie, chociaż mieliśmy w pełni napisany scenariusz i scenorys. Nawet po 3 niewielkich poprawkach nadal mieliśmy słabszy film, a w czasie, gdy pracowaliśmy nad tym filmem, firma wprowadziła 2 nowe produkty.

W rezultacie wideo było przestarzałe, spaliliśmy dużo pieniędzy i nie mieliśmy produktu końcowego, który można by uratować.

Zabrany klucz:

Niezależnie od tego, czy chcesz poeksperymentować z nową platformą, czy współpracować z nową agencją, odrabianie lekcji ma znaczenie. Nie wskakuj od razu; zamiast tego podejmij małe kroki – zrób swoje badania, ucz się od innych z doświadczeniem w tej dziedzinie, opracuj konkretny plan (i plan awaryjny na wypadek, gdyby coś poszło nie tak) i połóż podwaliny pod wzajemne zaufanie.

Marketingowy błąd nr 11: Nie wiedzieć, czego chcą klienci

Badania klientów są niezrównane, jeśli chodzi o określenie, kim są Twoi klienci (a kim nie są ) , czego chcą i jak Twój produkt może pomóc im rozwiązać problem. Chociaż badania klientów powinny być centralnym elementem każdej strategii marketingowej, marketerzy często je zaniedbują, ponieważ wymagają czasu i zasobów.

71,4% marketerów powiedziało nam, że popełnili ten błąd.

Bez badań zasadniczo kręcisz w ciemności za pomocą swoich kampanii marketingowych. I nawet jeśli znasz wiele faktów na temat swojej grupy docelowej, musisz zrozumieć ich potrzeby i potrzeby oraz dokładnie dopasować produkt do tych, aby tworzyć skuteczne komunikaty marketingowe.

Paul Campillo , zagorzały zwolennik badań klientów, opowiada, w jaki sposób firma Typeform skorzystała z pogłębionych wywiadów z klientami:

Typeform chciał silniejszej strategii wejścia na rynek, ale nie wiedział, z którym rynkiem się uporać (ponieważ formularze są produktem bardzo horyzontalnym). Byłem więc częścią zespołu badawczego, który przeprowadzał wywiady z zadaniami do wykonania, co zrobiliśmy, a wyniki były pouczające. Konkluzja: zmieniło to sposób, w jaki budujemy produkt, w jaki sposób będziemy sprzedawać Typeform w przyszłości i gdzie możemy wprowadzać innowacje.

Ale oto kwestia badań klientów: musisz zainwestować wystarczająco dużo czasu i zasobów, aby zagłębić się w temat, aby czerpać pełne korzyści.

Brandon Gains , wiceprezes ds. marketingu w MonetizeMore , wyjaśnia podejście, do którego zwykle kusi marketerzy:

Zaczynamy tworzyć persony kupującego z najlepszymi intencjami, odwzorowując punkty bólu i kluczowe kwestie na podstawie wywiadów z klientami. Niestety, nie kontynuujemy tej ścieżki modelowania decyzji kupujących i zaczynamy wypełniać ich profile statystykami demograficznymi, które nie pomagają w tym procesie. Mamy tendencję do tworzenia person w oparciu o nasze przeczucia, zamiast wykonywać pracę polegającą na przeprowadzaniu rzeczywistych rozmów z klientami i wewnętrznych dyskusjach w działach sprzedaży, sukcesu klientów, produktów i marketingu.To powierzchowne podejście po prostu nie działa, mówi Brandon. Zamiast tego „ przede wszystkim szkodzi strategicznej wartości projektu persony nabywcy i nie uzyskasz poparcia departamentu w całej organizacji, którego szukasz”.

Zamiast przeprowadzać własne badania klientów, niektórzy marketerzy po prostu próbują naśladować swoich konkurentów — to też jest błąd. Kiedy marketerzy to robią, zasadniczo polegają na badaniach innych ludzi i ufają, że ich strategie będą skuteczne. Jednak przez większość czasu takie podejście nie prowadzi do konwersji ani nie zapewnia klientowi żadnej wartości.

Robert Katai z Creatopy nauczył się tego na własnej skórze:

Zacząłem blogować, nie rozumiejąc prawdziwej koncepcji treści i marketingu. Pomyślałem, że jeśli tylko publikuję treści na blogu B2B i kopiuję to, co robią inni, to mi się uda. Ale ruch był taki sam, nie otrzymałem żadnego udziału w mediach społecznościowych i trudno mi było zrozumieć, dlaczego to nie działa.

Nivas Ravichandran z Freshsales ma podobną historię:

Na początku mojej kariery marketingowej nie kontaktowałem się ani nie słuchałem społeczności naszego wertykatu tak bardzo, jak powinienem. Czuję, że decyzje marketingowe lub treści na początku mojej kariery mogły być bardziej świadome, gdybym regularnie kontaktował się ze społecznością.

Zabrany klucz:

Kampanie marketingowe są skuteczne tylko wtedy, gdy marketerzy wiedzą, czego chcą ich klienci – a to wymaga badań klientów. Nie podążaj ślepo za tym, co robią inni marketerzy; porozmawiaj z własnymi klientami, aby dowiedzieć się, jakie mają problemy i jak najlepiej do nich dotrzeć.

Marketingowy błąd nr 12: próba zrobienia wszystkiego na własną rękę

Sukces zespołu marketingowego ma kluczowe znaczenie dla rozwoju firmy. Ten zespół podejmuje wyzwania, eksperymentuje z nowymi pomysłami i chętnie eksploruje nieznane terytoria.

Jednak w mniejszych firmach i startupach marketerzy mają sporo na głowie. Są odpowiedzialni za prowadzenie projektów przy ograniczonych budżetach i zasobach. W takich sytuacjach marketer może pokusić się o zrobienie wszystkiego na własną rękę.

81% marketerów biorących udział w naszej ankiecie było tam, zrobiło to — a przynajmniej próbowało. Na tym polega problem: próby zrobienia wszystkiego samemu zwykle nie działają.

Cara Hogan , strateg ds. treści w firmie Zaius , godzinami uczyła się edycji dźwięku, aby uruchomić swój pierwszy podcast:

Byłem przekonany, że wszystko muszę robić sam, bez pomocy innych. Zdecydowanie zmarnowałem wiele godzin na uczenie się. Zajęło mi to czas potrzebny na promocję programu i zwiększenie widowni.

Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, kiedy musisz poprosić innych o pomoc — lub poprosić kierownictwo, aby zapewniło ci więcej zasobów do pracy.

Ale z drugiej strony trzeba też dostrzec granicę między uzyskaniem pomocy a wykorzystaniem cudzego czasu, granicę, którą kiedyś przypadkowo przekroczyła Nichole Elizabeth DeMere , konsultantka B2C i B2B SaaS:

Pomyliłem kogoś jako mentora (nigdy nie rozmawialiśmy na ten temat), kiedy po prostu starał się być pomocnym przyjacielem, kiedy miał czas. Właśnie wkraczałem w Sukces Klienta i cały czas zadawałem im pytania, ale nie zdawałem sobie sprawy, że zadaję im za dużo.

Zabrany klucz:

Kiedy masz wiele zadań do żonglowania, możesz zrobić tylko tyle. Bądź realistą, co możesz, a czego nie możesz zrobić i naucz się szukać pomocy z odpowiednich źródeł.

Marketingowy błąd nr 13: cięcie zakrętów

Podczas projektowania kampanii marketingowej głównym celem jest przyciągnięcie i utrzymanie uwagi klienta. To nie jest łatwe! Ze względów praktycznych czasami stosujemy taktyki, które z pozoru wyglądają obiecująco, ale ostatecznie nie mogą się równać z przemyślaną, dobrze zbadaną kampanią. Na przykład, czy kiedykolwiek kupiłeś listę mailingową lub zapłaciłeś za obserwatorów w mediach społecznościowych?

Jeśli poszedłeś na skróty w swojej karierze, nie jesteś sam — prawie połowa ankietowanych przez nas marketerów powiedziała, że ​​też to zrobili.

Madhav Bhandari , menedżer ds. zdalnego marketingu , zapłacił kiedyś za głosy za głosami – i to nie zadziałało:

Aby zwiększyć ruch na naszym blogu, zatrudniliśmy agencję upvotes w ramach naszego procesu promocji treści. Twierdzili, że zdobyli nam wystarczająco dużo prawdziwych głosów, aby nasz post zyskał popularność na pierwszej stronie Reddit, Hacker News i innych społecznościach. Zrobiliśmy trend, uzyskaliśmy ruch, ale nie zdobyliśmy żadnych klientów, nasza marka spotkała się z dużą krytyką społeczności, a ja jako marketer czułem się okropnie.

Ta strategia nie tylko się nie powiodła, ale także pozostawiła zły smak w ustach klientów.

Zabrany klucz:

Jeśli uważasz, że Twoi klienci nie patrzą na to, co robisz, to się mylisz. Dlatego przy projektowaniu kampanii zawsze należy być rozważnym, przejrzystym i autentycznym.

Wniosek

Marketing jest trudny — przy tak dużym wpływie na wyniki łatwo jest iść na skróty, działać impulsywnie i ostatecznie popełniać błędy. Zgadnij co? Jesteś w dobrym towarzystwie.

Mamy nadzieję, że te nieudane historie ekspertów ds. marketingu zachęcą Cię i pomogą ulepszyć własne kampanie. Znając najczęstsze błędy marketingowe, możesz uniknąć pomyłek i wdrożyć procesy, które zapewnią sukces Twojemu zespołowi i Twojej firmie.

Mimo to zdarzają się błędy, które mogą cię na chwilę wykoleić. Ale jeśli zastanowisz się nad tym, czego się nauczyłeś, możesz ponownie skoncentrować się na swoich celach i odzyskać zaufanie klientów.

Wyjdź więc i przetestuj nowe strategie, podejmuj ryzyko i popełniaj błędy — ale nie zapomnij uczyć się na nich.