Gay Gordon-Byrne o ochronie prawa do naprawy

Opublikowany: 2022-09-28

Niedawno amerykańska Komisja ds. Małych Przedsiębiorstw przeprowadziła przesłuchanie na temat prawa do naprawy i tego, co oznacza ono dla właścicieli firm. Gay Gordon-Byrne, dyrektor wykonawczy Koalicji Cyfrowego Prawa do Naprawy, zeznawał na tej rozprawie.

Następnie spędziła trochę czasu z Small Biz Trends, aby wyjaśnić przepisy dotyczące prawa do naprawy i ich wpływ na małe firmy.

W tym odcinku Small Biz w :15 Gordon-Byrne omawia, co przyniesie przyszłość prawa do naprawy i jak właściciele małych firm mogą się w nie zaangażować.

Oto zredagowany zapis tego odcinka. Poniżej znajduje się odtwarzacz SoundCloud do słuchania i subskrypcji.

Jakie jest prawo do naprawy?

Shawn Hessinger: Zacznijmy od wyjaśnienia prawa do naprawy. Co to dokładnie oznacza?

Gay Gordon-Byrne: Cóż, to właściwie nie oznacza prawa. To rodzaj wyrażenia. Branża motoryzacyjna zaczęła używać wyrażenia „Prawo do naprawy”, kiedy zaczęli walczyć o możliwość zakupu i produkcji narzędzi diagnostycznych i narzędzi… nie sprzedawali ich już niezależnym mechanikom.

Tak więc uchwalili pewne przepisy i nazwali to Prawo do naprawy. Tak naprawdę chodzi po prostu o to, że jeśli coś kupisz, producent nie powinien przeszkadzać ci w samodzielnym naprawieniu lub zatrudnieniu kogoś, komu ufasz, że ci pomoże.

Prawo do naprawy: jak wpływa na małe firmy?

Shawn Hessinger: W jaki sposób prawo do naprawy wpływa na małe firmy, zwłaszcza firmy zajmujące się naprawą elektroniki i tym podobne? Ponieważ jest ich wiele wokół, które naprawiają rzeczy dla ludzi.

Gay Gordon-Byrne: Problem polega na tym, że firmy naprawcze w zasadzie wypadają z rynku. Są w ogromnym spadku i spadają od co najmniej 20 lat, może dłużej, gdy producenci przestają — jak twój lokalny specjalista od naprawy telewizorów, lokalny specjalista od stereo, facet od urządzeń, facet, który wszystko naprawił. nie chodziło o to, że chcieli przejść na emeryturę… po prostu nie mogli kupić informacji.

Nie mogli zdobyć narzędzi diagnostycznych, nie mogli dostać części i nie mogli uzyskać diagramów. W zasadzie zostali wypchnięci z biznesu, a te biznesy nadal podupadały. A tracimy małe firmy w tempie około 2% rocznie. Jesteśmy od co najmniej ostatniej dekady. Więc to nie jest ładny obrazek.

Shawn Hessinger: Dlaczego teraz jest szczególnie na czasie? Ponieważ wiem, że wspomniałeś, że byłeś w DC wcześniej w tym tygodniu. Dlaczego w tej chwili jest to szczególnie na czasie?

Gay Gordon-Byrne: Cóż, to nie jest teraz na czasie; to było na czasie przez długi czas. Właśnie udało nam się w końcu podnieść poziom niepokoju na tyle wysoko, że legislatury, takie jak Nowy Jork i Kolorado, faktycznie uchwalają ustawy. Od 2019 roku zwracamy uwagę Federalnej Komisji Handlu, Departament Sprawiedliwości jest zainteresowany, a administracja wyraziła zainteresowanie. Ale tak naprawdę – to sięga dekady pracy.

Prawo do naprawy a prawo do odsprzedaży

Shawn Hessinger: Słyszałem też o Right to Resell. Jaka jest różnica między prawem do naprawy a prawem do odsprzedaży?

Gay Gordon-Byrne: Jeśli nie możesz naprawić swoich produktów, nie możesz ich odsprzedać. Pojawiają się tutaj dwa problemy. Po pierwsze, to niepraktyczne. Ludzie nie kupują zepsutych rzeczy, chyba że mogą je łatwo naprawić. Po drugie, jeśli nie mogą tego naprawić, zepsuta rzecz staje się bezwartościowa. Może ma wartość w kilku częściach zamiennych, ale w zasadzie traci całą swoją wartość w procesie.

Niestety producenci zrobili jeszcze gorzej, gdy niektóre umowy, które zmuszają do podpisania, mówią, że nie możesz odsprzedać swojego urządzenia bez ich zgody. I to jest cały, zupełnie inny koszmar polityki. Nawiasem mówiąc, całkowicie nielegalne. Więc tak, prawo do naprawy, w zasadzie, jeśli możesz naprawić swoje rzeczy, prawdopodobnie możesz je odsprzedać. Dlatego potrzebujesz prawa do odsprzedaży produktów.

Apple nie podpisuje się pod tą praktyką, a więcej na ten temat można przeczytać w artykule Small Biz Trend: At Last! Apple oferuje klientom samoobsługowe zestawy naprawcze do naprawy uszkodzonych iPhone'ów

Shawn Hessinger: Czy nie dotyczy to nie tyle firm remontowych, ile może firm, którym ktoś dostarczył technologię? O co muszą się martwić firmy nie zajmujące się naprawami, gdy mają technologię, którą chcą naprawić, w przeciwieństwie do ciągłego kupowania nowych rzeczy? Ponieważ wiem, że jest wiele firm, które mają komputery, systemy sieciowe i tym podobne, które nie chcą od razu kupować nowego. Zamiast tego wyjdą i będą polować na kogoś, kto wie, jak naprawić przedmiot i zapłacić im za to. O co muszą się martwić? Co oni tutaj ryzykują?

Gay Gordon-Byrne: W tej chwili nie mogą robić tego, co chcą. To nie jest kwestia ryzyka. Dosłownie nie mogą tego zrobić, ponieważ producenci nie pozwalają firmom naprawczym, które od 50 lat świadczą te usługi; nie pozwalają im kupować informacji, części, narzędzi lub diagnostyki, które muszą posiadać, aby móc oferować te usługi.

Tak więc małe firmy są teraz tak samo poszkodowane, jak duże firmy, ponieważ są one bardzo ograniczone przez producentów do tego, jak długo mogą utrzymać swoje produkty i działać, zanim producent po prostu powie: „O nie, to przestarzałe!” Nie można tego już dostać, nawet jeśli produkt będzie działał przez kolejne 20 lat. Ale jeśli producent twierdzi, że jest przestarzały i nie udzieli żadnej pomocy.

Shawn Hessinger: Jeśli nie jest to tylko legislatura lub prawodawstwo lub nie jest to przede wszystkim bariera legislacyjna, nawet jeśli prawo się zmieni, tak naprawdę nic nie może zmusić dużego producenta do dostarczenia większej ilości technologii lub większej ilości rzeczy, aby ludzie mogli naprawiać swoje produkty. Czy jest to problem prawny, czy też może to być problem przedsiębiorczy? To znaczy, brzmi to dla mnie jak świetna okazja do wyprodukowania technologii, która zapewni środki do naprawy, ponieważ wydaje się, że będzie na to zapotrzebowanie.

Gay Gordon-Byrne: Jest zapotrzebowanie, a potem są producenci, którzy odpowiadają. Ale koszt produkcji złożonej elektroniki naprawdę przekracza możliwości małego przedsiębiorcy. Jeśli są w stanie zaprojektować coś, co jest popularne na rynku i zlecić to wyprodukowanie, tak, są ku temu możliwości. Jest to jednak bardzo kapitałochłonne.

Powodem, dla którego potrzebujemy przepisów, jest to, że mamy przepisy mówiące, że producenci nie mogą zmonopolizować naprawy. Tak więc naprawdę nie mają prawa mówić, że nie możesz naprawić swoich rzeczy.

Ale w obecnym prawie nie ma rzeczywistego praktycznego wymogu, który mówi: „Dodatkowo, panie producencie, jeśli zamierzasz robić interesy w moim stanie, musisz dostarczyć części, narzędzia, diagnostykę i oprogramowanie układowe, które są niezbędne dla konsumentów naprawić swoje rzeczy”. I to jest aspekt legislacyjny. Działa w przemyśle samochodowym i równie dobrze sprawdzi się w przypadku produktów konsumenckich.

Shawn Hessinger: Tak więc ustawodawstwo jest czymś więcej niż tylko powstrzymywaniem ich przed próbami zapobiegania temu – tak naprawdę wymaga od nich dostarczenia tych rzeczy.

Gay Gordon-Byrne: To, co robią, jest nielegalne, ale potrzebujemy praktycznej okazji, aby kupić rzeczy, których potrzebujemy, aby naprawić nasze rzeczy. I tego brakowało w prawie. I dlatego musi być nowe prawo, a nie nowelizacja starego.

To jest zagrożenie egzystencjalne. W naszym domu mamy wiele rzeczy z częściami cyfrowymi i szybko nadchodzi dzień, w którym żadnego z nich nie będzie można naprawić. Wtedy będziemy cały czas wyrzucać rzeczy i kupować nowe. Nie będzie ucieczki. Tak więc to, czego naprawdę potrzebujemy, to niezbędne prawodawstwo.

I w większości powiedziałbym, że 98% osób, z którymi rozmawialiśmy, zgadza się z nami, że powinniśmy mieć opcję. I na tym polega eskalacja. To rodzaj przywracania opcji, które mieliśmy 20 lat temu, kiedy mogliśmy naprawiać własne rzeczy.

Posłuchaj na SoundCloud:

smallbiztrends · Gay Gordon-Byrne o prawie do naprawy i jego wpływie na małe firmy

Aby uzyskać najnowsze informacje, śledź nas w Google News.


Więcej w: Mały Biznes za 15